Bajka o księżycu dla Zuzanny

Strona główna » Wierszyki dla dzieci » Bajka o księżycu dla Zuzanny

Bajka o księżycu dla Zuzanny
 
Jak to robisz, czarodzieju,
że malujesz sobą świat,
urokliwy mój złodzieju
w srebrnym płaszczu pełnym łat.

Jedna łatka – czekoladka,
lśni pozłotą, blaskiem dni,
druga łatka, jej sąsiadka,
w durach, molach słodko brzmi.

Zjadłabym ci obie łaty,
mam apetyt na łakocie,
ale jesteś niebogaty,
więc nie będę brzydko psocić.

Mój księżycu, pełny książę,
wracam w bajkę dla Zuzanki,
Zjem cię jutro, przecież zdążę,
czarodzieju zza firanki.

Zjem w całości – a nie łatki,
jak to dzisiaj planowałam.
Zjem ze smakiem niczym placki,
ludzie – chyba zwariowałam!

Kto to widział, żeby w planach
mieć zjadanie cud-księżyca,
co sny kradnie, a ja sama
łakomczucha, ot, psotnica!

Przeczytaj inne Wirtajki:

Dodaj komentarz

Zmień rozmiar czcionek