– Stworzeniem? Jeśli jesteś stworzeniem, to kto cię stworzył? – pytała mała owieczka, przemądrzała ponad wiek.
– Kto mnie stworzył? Mieszkałem z owcami, lubiłem skakać, wiem, że jestem stworzeniem, ale kto mnie stworzył? Może ta ciepła kula, która tak mocno grzeje grzbiet? Może potok, który poi i przez który można przeskoczyć? – tak właśnie zastanawiał się baranek, gdy nagle przez bramę zagrody wszedł gospodarz.
– Bóg się rodzi! – zaśpiewał pełnym głosem i zaczął rozrzucać owcom świeżutkie siano.
– Pan Bóg wszelkiego stworzenia dziś się narodził – nucił dalej.
– Pan wszelkiego stworzenia – powtórzył baranek po swojemu, becząc przeraźliwie.
– Wiem, wiem, kim jestem i kto mnie stworzył – podskoczył z radości.
– Głupek! – usłyszał chrapliwy głos spomiędzy suchej trawy – kto to jest Pan wszelkiego stworzenia? – pytała ta sama żaba.
Tym razem baranek odpowiedział:
– Nie wiem, tak samo, jak nie wiedziałem, kim jestem, ale wiesz, żabo, pewnie i tę odpowiedź znajdę. Zresztą, sama przyjdzie, jak każda odpowiedź. One zawsze przychodzą w porę.
I jeszcze pomyślał – „zawsze jest jakaś żaba, która nie daje spokoju.”