Historia pewnej gwiazdki

Strona główna » Bajki dla dzieci » Historia pewnej gwiazdki » Strona 5

— A teraz ruszajcie dalej! Ja mam jeszcze dużo pracy — westchnęło Słońce. — Po drugiej stronie niebieskiej bramy mieszka mój brat Księżyc. Odwiedźcie go i pozdrówcie ode mnie. Nigdy nie mamy czasu, by się spotkać. On pracuje nocą, ja zaś w dzień. Ciągle się mijamy. Musicie dotrzeć do jego pałacu, zanim wyruszy na nocną wędrówkę po niebie.

— Dziękujemy ci, Słońce, za wszystko — rzekł Anioł i wraz z przyjaciółką pofrunął w kierunku niebiańskiej bramy.

Droga była daleka. Gwiazdka płynęła za Aniołem, rozglądając się na boki. Nadchodził wieczór. Aniołki z małymi latarkami zaczęły krążyć po niebieskim gościńcu. Wyglądały z daleka jak robaczki świętojańskie. Cała Droga Mleczna usiana była błyszczącymi punkcikami.

— Dobry wieczór, siostry! — wołała Gwiazdka, mijając kuzynki. Wiedziała, że każda z nich oznacza jedno ludzkie istnienie.

Księżyc mieszkał w gwiezdnym pałacu. Jego tron, wyścielony warkoczami komet, lśnił pośrodku lazurowej komnaty.

— Czekałem na was — powitał przybyszy. — Przebyliście wiele mil świetlnych. Na pewno jesteście strudzeni. Odpocznijcie!

Anioł i Gwiazdka usiedli na kryształowych krzesłach. Ubrany w błękitny smoking duszek przyniósł nektar w kubkach w kształcie liliowych dzbaneczków. Aromatyczny napój szybko pokrzepił zmęczonych wędrowców. Gwiazdka nigdy nie piła nic równie smacznego. Głaskała się z zadowoleniem po brzuszku, mrugając wymownie w kierunku skrzydlatego kelnera. Najwidoczniej miała ochotę na kolejną porcję odżywczego nektaru! Na skinienie Księżyca Duszek podał następną porcję smakowitości.

— Mmmm… — mruczał nasycony nektarem Anioł.

Księżyc, widząc, jak wielką przyjemność sprawił swoim gościom, podkręcił wąsy i rzekł:

— Gwiazdko, wiem, dla kogo bije twoje gwiezdne serduszko! Poprzez płaszcz chmur otaczających Ziemię przeniknęło do mojego królestwa ufne spojrzenie kasztanowych oczu pewnej dziewczynki. Musisz wiedzieć, że w chwili jej narodzin wlałem w jej serduszko księżycowy żar. Ta moc pomoże małej zachować czyste serce. Świat usiany jest licznymi niebezpieczeństwami. Dzięki otrzymanemu podarkowi uda się jej zwalczyć mrok. Obdarzona nim, na pewno będzie umiała pokonać wszystkie trudności.

Na wieść o kolejnym darze ofiarowanym swej podopiecznej Gwiazdka znowu aż podskoczyła z radości.

— Dziękuję ci, Księżycu, za ten cudowny dar! — zawołała. — Musimy wracać, Aniele, do domu jak najszybciej! Patrycja na mnie czeka!

Serduszko dziecka, nasycone słonecznym i księżycowym żarem, biło tak mocno, że Gwiazdka słyszała jego melodię w lazurowym pałacu. Nie mogła doczekać się chwili, w której znów ujrzy dziewczynkę.

Strony: 1 2 3 4 5 6

Dodaj komentarz

Zmień rozmiar czcionek