Nasza Ada nie chce gadać

Strona główna » Wierszyki dla dzieci » Nasza Ada nie chce gadać

Nasza Ada nie chce gadać,
niechby jakaś marmolada
albo prościej: dada-dada.
Ado, wszak to nie wypada!
Ona tylko gyyyyyyy.

Jak niemowa świat wciąż bada.
– Powiedz coś! – Nie odpowiada.
Na zaczepki od sąsiada
rzuca uśmiech jak kaskada,
ale tylko gyyyyyyy.

Na niebieskim jednośladzie
jedzie anioł, palec kładzie
na usteczka małej Adzie,
żeby jeszcze nie tym razem,
że wystarczy gyyyyyy.

Mama pyta: – Czekolada?
Ada głową kiwa, rada.
– Dziś na spacer? – Nie, bo pada.
– Tato w trosce ręce składa.
Ona tacie gyyyyyy.

Do lekarza od gadania
leci mama, tato, niania.
Wiele mam tu do zbadania
– mówi doktor i wygania
ich, bo wszystko gyyyyyy.

Gdy się Ada już rozgada,
nie powstrzyma jej armada,
może tylko oranżada
– mądry doktor tak wykłada.
Ona na to gyyyyyy.

Może starsza siostra – Zuzia
(jej się nie zamyka buzia)
powie Adzie: hop, do łózia,
młodsza siostro, jesteś duzia,
już nie starcza gyyyyyy.

Wtedy Ada zacznie mówić,
czego nie chce, a co lubi,
co ją bawi, a co nudzi,
i że pragnie już do ludzi,
że ją samą bardzo trudzi
monotonne gyyyyyy.

Przeczytaj inne Wirtajki:

Dodaj komentarz

Zmień rozmiar czcionek