O Janku, co zgubił dobro

Strona główna » Wierszyki dla dzieci » O Janku, co zgubił dobro

Janek już podrósł, postanowił ruszyć w drogę.
Wymarzył podróż, bez rodziny, zwłaszcza ciotek.
Wziął od rodziców dobre słowo i przestrogę,
bochenek chleba, mocne buty i kapotę.

W bagażu, który zapakował dość starannie,
ułożył wszystko warstewkami po plasterku.
Dobroć i radość życia złożył w mieszku na dnie,
jedzenie z wodą zaplanował mieć pod ręką.

Także urodę, aparycję i wymowę,
bo się bez tego trudno obyć w wielkim świecie,
wysoko nosił podniesioną dumnie głowę,
a resztę przecież miał pod ręką – na tablecie.

Jednego razu, gdy zapuścił się w bezdroża,
a wieczór tęgo już zapragnął zgasić światło,
dzikie zwierzęta go napadły i porożem,
zrobiły dziurę mu ogromną. Gdzie? – W plecaku!

Nogi miał mocne, co wziął z domu, szybkobiegacz.
Przysiadł na pieńku i pożywił się z ochotą.
Ale przez dziury, które miał już na dnie plecak,
wygubił dobro, wszystkie ziarna wpadły w błoto.

Jak żyć bez dobra? Bez dobrego choćby słowa?
Gdy go już nie ma, więc nie oddasz go nikomu.
Pomyślał Janek i po drogach i bezdrożach
wrócił z pokorą do rodziny i do domu.

Przeczytaj inne wirtajki

Dodaj komentarz

Zmień rozmiar czcionek