Bez siostry, przyznajmy, jest jakoś niehalo.
Ni spierać się o co, ni wspierać.
Nie trzeba się dzielić ni misiem ni lalą,
lecz nie ma z kim nawet zaśpiewać.
Z nią zagrasz w chińczyka, wyskoczysz na lody,
i w kości wyrzucisz tysiączek,
a kiedy nie pada, pofikasz w ogrodzie,
gdy pada, przeczytasz sto książek.
Gdy słońce dopisze, w błękitnym basenie,
wypluskasz się ćwicząc kondycję.
Wakacje u dziadków – zielone wspomnienie,
to zwyczaj i słodka tradycja.
Nie kłóćmy się, siostro, bo babcia się martwi,
gdy drzemy te koty w zabawie.
Spójrz: wszystko się zmienia, jak skórka na marchwi,
jak ślad naszych trampek na trawie.
Nie po to jest życie, by kłócić się z sobą.
Gdy bywasz daleko, ja tęsknię.
Już wkrótce się wrzesień rozpocznie i szkoła,
jak lipiec, przeminie też sierpień.
Kto w zgodzie się kocha, ten nigdy nie szlocha.
Kto dzisiaj się kłóci, ten jutro się smuci.