Kilka dni po imprezie urodzinowej Basia zauważyła, że zaczęły jej się ruszać ząbki. Górne jedynki.
– Mamusiu – przybiegła w ramiona rodzicielki. – Ruszają mi się dwa ząbki.
– To normalne, kochanie – odpowiedziała spokojnie mama. – To mleczaki. Niedługo wypadną, a na ich miejsce pojawią się nowe ząbki. Już na stałe.
– Mamusiu, ja się boję. Czy to będzie bolało?
– Nic się nie bój, maleńka. Wypadanie mleczaków jest bezbolesne. Ruszają się coraz bardziej i bardziej, i gdy są rozhuśtane jak huśtawka, same wypadają. Po prostu.
– A Werka już ma zęby stałe? – spytała Basia.
– Tak. Mleczaki wypadły jej kilka lat temu.
– Mogę je zobaczyć?
– To już rozmawiaj z Werką. Ty, jak nikt inny, masz z nią najlepszy kontakt. Ona jest skryta i zamknięta w sobie.
– A ja ją kocham jak czekoladę – odparła rozbrajająco dziewczynka.
– Wiem, wiem. Ty wszystkich kochasz. A teraz już wkładaj buty, niedługo wychodzimy do szkoły.
– A Werka? Ona nie musi się śpieszyć – zamarudziła Basia.
– Werka jest na tyle duża, że może chodzić już sama do szkoły. Poza tym zaczyna dziś zajęcia od trzeciej lekcji.