Trzy jelonki

Strona główna » Wierszyki dla dzieci » Trzy jelonki

Spotkałam w lesie trzy jelonki

i podsłuchałam ich rozmowę.

Gdzie się podziały zielne łąki?

Powiedział jeden, spuścił głowę.

Drugi wyszeptał, wszędzie biało,

grubo zimnego śniegu leży

i wszystkie pędy nam zawiało,

chyba w cud tylko trzeba wierzyć.

Oj, ciężkie życie, mówi trzeci,

kiedy z jedzeniem jest tak krucho,

a w domu płaczą głodne dzieci

i żonie trzeba przyjść z otuchą.

Patrzą – na drzewie sobie siedzi

wiewiórka z piękną rudą kitą.

Chrupie orzeszki i nie biedzi.

Wita ich miną wyśmienitą.

Czego szukacie, krzyczy z drzewa.

W zimie nie rośnie przecież trawa.

O, patrzcie, jeszcze się wyśmiewa

ta głupia kita śmiesznie rdzawa!

Nie są nam żarty dzisiaj w głowie.

Co tam zajadasz, sprytna kitko?

Skąd wziąć jedzenie, lepiej powiedz.

Pewnie piwnicę masz obfitą.

Chętnie bym was poczęstowała,

ale mnie jedna sprawa dziwi:

Mam jadło, chociaż jestem mała,

wy – więksi, a tak nieszczęśliwi.

Jednak nie jestem wcale chytra

i w każdym gościu widzę brata,

tak więc częstujcie się do syta.

Kto nie da, tego czeka strata.

I otworzyła im spiżarnię,

proszę  – dla dzieci swoich bierzcie.

Choć jadło smakowało marnie,

głód serca nasycili – wierzcie.

Przeczytaj inne wirtajki

Dodaj komentarz

Zmień rozmiar czcionek