niekiedy gdy słonko usypia już słodko
a księżyc za chmurką w warcaby gra z nocką
to wtedy przy główce zjawiają się właśnie
księżniczki rycerze krasnale i baśnie
sierotka Marysia i lisek Przechera
Koszałek Opałek czasami dociera
lecz zaraz w świat rusza po nową przygodę
za góry za lasy na łąki nad wodę
szur szuru – wtem słychać szelesty przy ścianie
to Wścibek się chowa i stąd to szuranie
zapewne gdzieś w norce tak myślę że w norce
gdyż koty gdzie indziej mogłyby go dostrzec
Filonek lub Kizia czy Pimpuś Sadełko
co psocą pod łóżkiem i wszędzie ich pełno
bo koty jak koty – im w głowie sto psotek
to skoczą to drapną to splączą znów motek
sen wkrótce przywoła Makowa Panienka
rozsypie malutkie bajkowe ziarenka
a płomyk Ferdynand za uszkiem pogłaszcze
i zanim policzy do dwustu – już zaśniesz