Jesień się okryła słońcem,
Szła dostojnie w złotym wianku,
Haftowała strój na łące,
Nitką rosy o poranku…
Futra z włosia, suknie z liści,
Ozdabiała wszystko wdziękiem,
Używała barwnych nici,
Nawet zapach wplotła szeptem…
Uwielbiała wprost malować,
A najbardziej niebo, drzewa…
Snuła obraz wciąż od nowa,
By krajobraz w raj przemieniać…
I gdzie przeszła, tam jak w bajce…
Żółty, karmin, oranż, czerwień…
Pełna kolorowych marzeń,
Piękna polska złota jesień…