grymasi brzoza a z nią leszczyna
jesion co rośnie tuż obok sosny
ciągle pytają – zniecierpliwione
czemu tak długo nie widać wiosny
przyjdę najszybciej jak będzie można
gdzieś w głębi parku przedrzeźnia echo
marcowe słonko przygrzało mocniej
aż biedny stawek wystąpił z brzegów
i przyszła wiosna w przepięknej szacie
w soczystej trawie skryły się żabki
– pewnie z wojaży powrócił bociek
rozkwitły fiołki sasanki bratki
na źdźble usiadła błyszcząca ważka
i już zabawę zaczyna z chrząszczem
pośród gałęzi radosne trele
wróbel szczebiotem zagłusza dzwońce
na niebie w kluczu lecą żurawie
a my wspaniale znów się bawimy
idąc nad wodę topić marzannę
– słomianą kukłę – symbol złej zimy