Elżbieta

Strona główna » Bajki dla dzieci » Elżbieta » Strona 2

A piątym – że miała się nazywać Alicja, ta od krainy czarów i drugiej strony lustra, tylko jej starszy brat bardzo chciał, by nazwano ją Elżbietą. Piąty punkt zyskał na mocy, gdy Tomek zabrał jej ulubioną lalkę Balbinkę i śmiał się z jej rysunków, twierdząc, że królewna wygląda jak ropucha. Wybaczyła Tomkowi bardzo szybko, bo był w końcu jej bratem, ale uraz do własnego imienia pozostał.

Był też punkt szósty – aż do dziesiątego. Ale pewnego dnia babcia, która jako jedyna zdawała się ją rozumieć, mówiąc „Elu” nawet wtedy, gdy czegoś chciała, zwróciła się do niej: „Elżbieto…”. Po plecach Eli przebiegł dziwnie mroźny dreszcz. Spodziewając się usłyszeć coś okropnego, zakryła uszka rączkami i odwróciła wzrok. Dlaczego jej ukochana babcia nie mówi do niej tak jak zwykle: Elu? Co mogła narozrabiać? Przecież była grzeczna. Ale babcia kucnęła obok niej, pocałowała ją w czoło i mocno przytuliła. Dziewczynka odwzajemniła uścisk, a wtedy babcia powiedziała:

– Elżbieto, bardzo cię kocham.

Wówczas Ela inaczej spojrzała na swoje imię. Może dlatego, że wymówiła je kochana babunia? Może dlatego, że powiedziała głośno to, co Ela zawsze pragnęła usłyszeć, a co  babcia stanowczo zbyt rzadko jej mówiła? A może dlatego, że w końcu gotowa była polubić Elżbietę tak jak Elę i zrozumieć, że to nie tylko ta, od której się wymaga, lecz także ta, którą się kocha po prostu za to, że jest.

Przeczytaj inne Wirtajki:

Strony: 1 2

Dodaj komentarz

Zmień rozmiar czcionek